Witajcie moi mili :)
Dzisiaj coś na luzacki dzień :) Czyli bez butów na obcasie, marynarek i wzorowych mundurków. W taki dzień można założyć zwykłe jeansy, kardigan, balerinki i żeby było bardziej ciepło (a uwierzcie jestem strasznym zmarzluchem) moja futrzana kamizelka :) A tak apropo myślę, że posłuży mi jeszcze przez wiele dni no chyba że sprawdzi się pogoda na weekend i będzie zapowiadane nawet 30 stopni ;) No cóż z przewidywalnością pogody jest różnie więc trzeba być przygotowanym na wszystko i chodzić ubranym na cebulkę a oprócz tego mieć przy sobie nieodzowny element jakim jest parasolka :D
Kamizelka - Bershka
Sweterek - Orsay
Bluzka - C&A
Spodnie - Cubus
Torebka - Sin nombre
Naszyjnik - Świat Spinek
Balerinki - F&F