Długo nie pisałam i nie zamieszczałam zdjęć ze stylizacjami. W mojej szafie pojawiło się kilka nowych rzeczy, ale coś brak mi ostatnio czasu na zrobienie fotografi - w ciągu najbliższych dni postaram się to naprawić.
Ostatnie tygodnie obfitują w poszerzenie mojego kulinarnego dorobku oraz w wyzwania jakie czekają mnie w najbliższych miesiącach.
Dlatego jutro zapraszam na przepis na pyszne muffinki!
Przepis można modyfikować na różne sposoby więc eksperymentów ciąg dalszy :)
To jutro.
A dzisiaj?
Wyżej wspomniałam o tym, że czeka mnie kilka wyzwań. Jakich?
Otóż nie jest nowością, że moją drugą miłością ( pierwsza to oczywiście mój mąż ;)) jest bieganie i to z nim wiąże najbliższe miesiące przygotowując się do zawodów.
W ubiegłym roku wzięłam udział jedynie w jednych zawodach, czego bardzo żałuje i w tym roku jeśli wszystko będzie ok postaram się nadrobić.
Powiem szczerze przygotowania do zawodów nie są łatwe i trzeba swoje wybiegać by stwierdzić, że jesteśmy w stanie wystartować.
Podziwiam wszystkich, którzy się starają nawet jeśli na początku jest trudno biec kilka minut to później nasze rosnące samozaparcie popędza nas do przodu co sprawia, że chcemy więcej i więcej.
Dlatego chciałam zachęcić tych, którzy biegają a nie wzięli udziału w zawodach - zróbcie to!
5km, 10km, 15km i więcej zacznijcie od mniejszych dystansów i stawiajcie sobie nowe wyzwania.
Nie noworoczne postanowienie zacznę biegać żeby schudnąć, ale będę biegać żeby wystartować w zawodach!
Uwierzcie w siebie bo każdy może!!
Powodzenia i widzimy się na trasie a później na zawodach ;)
PS. Ja każdego dnia przełamuje barierę kilometrową i jestem z siebie dumna, że daje radę i walczę - Wy też możecie! :)