Dzisiaj już czwartek...dzień za dniem ucieka nieubłaganie...Po przegranej Polski w siatkówce mój humor nie jest zbyt dobry - pewnie jak większości fanów no ale cóż nie można osądzać chłopaków bo i tak są świetną drużyną i trzeba powtarzać sobie, że następnym razem się uda :) Mój biomet też jest niekorzystny z wielu czynników, ale nad tym nie ma co się dłużej zastanawiać...
Pogoda troszkę się popsuła = spadła temperatura więc postanowałam ubrać jenasy, w których nie chodziłam już ujjj spory odcinek czasau - prawdę powiedziawszy to i tak za nimi nie tęskniłam :) Pogoda w naszym kraju jest rozmaita więc trzeba być na wszytsko przygotowanym :) Tak jak wspomniałam wskoczylam w jeansy do tego dobrałam koszulkę i sweterek w niebieskim odcieniu czółeńka w jasnym kolorze i stylizacja gotowa jak zwykle w moim wykonaniu prostota :) Wybaczcie, ale klasyka to moje drugie imię ;)
Życzę zatem wszystkim bardziej udanego dnia niż mój - to się nazywa optymizm ;)
Miłego oglądania!
Sweterek: H&M
Kszulka: Takko
Spodnie: Bershka
Buty: Allegro
Biżuteria: F&F
Torebka: Sin nombre
